Urząd Skarbowy nie jest sądem i w żadnym państwie na świecie nie ma prawa wchodzić w kompetencje władzy sądowniczej.
Urzędnik może wezwać Lecha Wałęsę na rozmowę i poprosić go tak samo jak każdego innego obywatela o wyjaśnienia, ustosunkowanie się do przedstawionych zarzutów.
Urząd Slkarbowy nie ma prawa dokonywania nielegalnego zapisu wideo z przeprowadzonej rozmowy, a za opublikowanie go na youtube zarówno user prawda1980 jak i ubowiec, który zabawiał się w rozmowie z Wałęsą w stalinowskiego oprawcę - powinien siedzieć.
Przypomnijmy, że na Poczcie Polskiej pracowało w PRL-u 6 tys. ubowców będących na drugich etatach w MSW.
Konfrontowanie Lecha Wałęsy ze sporządzonymi przez SB dowodami mogło mieć miejsce tylko i wyłącznie na sali sądowej, a nie w pokoju służbowym ubowca robiącego za urzędnika Urzędu Skarbowego.
Ujawnianie w maju 2011 tych bezprawnie nagranych przez ubowców filmów z ukrytej kamery jako "rozmowa z bratem" ma odciągnąć od postulowanego przez Wałęsę ujawnienia rozmowy braci Kaczyńskich w godzinie śmierci 96 osób.
Utrudnianie śledztwa w sprawie ustalenia winnego śmierci 96 osób jet współpracą ze zbrodniarzem.
Wałęsa chce ujawnienia rozmowy braci Kaczyńskich; jeśli rzucali tylko w tej rozmowie kurwami i chujami, jak on rzekomo w nagranej przrz SB rozmowie z bratem, to nikomu przecież korona z głowy nie spadnie.
Prokuratura Wojskowa musi przesłuchać Jarosława Kaczyńskiego w charakterze oskarżonego.